sobota, 11 lipca 2015

Wartościowe pamiątki z wakacji, cz. 1.


Wakacje rozpoczęły się już na dobre, i z pewnością większość z Was ma w planach dłuższy lub krótszy urlop. Wyjazdy (zwłaszcza za granicę) z wielu różnych przyczyn stanowią ważne wydarzenie: bo wreszcie odpoczniemy, odwiedzimy wymarzone miejsce, będziemy nurkować na rafie, poznamy ciekawych ludzi, skosztujemy lokalnych/egzotycznych potraw… mogłabym wymieniać w nieskończoność, wszystko jednak ma wspólny mianownik – jest inne od naszej szarej codzienności. Nie powinno więc dziwić,  że gdy doświadczamy czegoś niezwykłego chcemy potem cząstkę tej wyjątkowości zabrać ze sobą – stąd popularność pamiątek. Rynek związany z wakacyjnymi „souvenirami” prosperuje doskonale i jest niezwykle bogaty, choć tak naprawdę bardzo ubogi. Na pierwszy rzut oka wydaje się to odrobinę nielogiczne J ale zaraz zrozumiecie, co miałam na myśli.

W większości miejsc związanych z masowym ruchem turystycznym nie będziemy mieli problemu ze znalezieniem sklepu z pamiątkami. Przeważnie jest ich pełno, jednak wszystkie oferują praktycznie to samo: kubki, magnesy, płócienne torby, czapki, maskotki, długopisy, itd. Zapytacie pewnie: „i co w tym złego, że kupię sobie magnes z napisem Love Croatia?”. Oczywiście nic w tym złego, można jedynie rozważać, na ile wartościowa będzie dla nas taka pamiątka w przyszłości. Bo czy ten magnes jest na swój sposób unikalny? Czy nie kupimy podobnego w Berlinie, Rzymie lub Las Vegas? Czy pochodzi z miejsca naszej podróży, czy jest „made in China”? Czy wyraża w jakikolwiek sposób nasze uczucia, emocje i przeżycia związane z wyjazdem? To tylko część pytań, które warto sobie zadać. Muszę przyznać, że nie jestem święta, i kiedyś do kupowania pamiątek podchodziłam bez żadnej refleksji. W efekcie nagromadziłam pełno przedmiotów, które tylko mi zawadzały lub kurzyły się na półkach (figurka Artemidy z Grecji, świeczka z Węgier, flakon (???) z Truskawca, i wiele wiele innych). Tym, co pozwoliło mi dokonać zmiany było zawężenie wyboru tylko do 4 kategorii: zdjęcia, rzeczy do kolekcji, przedmioty użytkowe, rękodzieło. W dzisiejszym poście opiszę dwie pierwsze z nich.

1. Zdjęcia.
Pod wieloma względami najwspanialsza możliwa pamiątka. Fotografie przez nas zrobione są nie tylko unikalne, lecz także pokazują wszystko z indywidualnej perspektywy. Oddają nasz nastrój, wskazują to, co nas najbardziej zainteresowało, a także w przyszłości doskonale pomogą przypomnieć sobie szczegóły wyjazdu. Dodatkową zaletą jest praktycznie brak kosztów, chyba że (tak jak ja:D) macie w nawyku wywoływanie zdjęć do albumów. Poniżej kilka moich ulubionych fotografii z różnych wyjazdów.

Toruń, fontanna
Zamek Krzyżtopór, Ujazd
Lwów, targ książek

2. Rzeczy do kolekcji.
Niektóre osoby z każdego wyjazdu przywożą przedmioty jednego typu, na przykład pocztówki, zapalniczki, breloczki… może tutaj nawet znaleźć się wyżej wspomniany magnes na lodówkę. Narzucenie sobie konkretnej kategorii zdecydowanie ułatwia wybór podczas zakupu, daje też możliwość ciekawego wyeksponowania kolekcji w domu: na lodówce, tablicy korkowej lub jednej przeznaczonej do tego półce. Wybór zależy wyłącznie od Was i Waszych preferencji. Ja wiele lat temu postawiłam na kolczyki, ponieważ bardzo lubię codziennie nosić inne. Zawsze staram się, żeby pamiątkowe kolczyki nawiązywały do odwiedzonego przeze mnie miejsca (chociaż nie zawsze udaje się takie znaleźć). 

Kolczyki z fioletowych pereł, Turcja
Kolczyki z Izraela, Krety i Słowacji (serca)
Kolczyki z Rzymu
Pol lewej kolczyki przerobione przeze mnie z zawieszek na szyję (Bibione, Włochy) oraz maski z Wenecji
Girona, Hiszpania
Indiańskie łapacze snów, USA 



Na dziś to wszystko, pozostałe dwie kategorie omówię w kolejnym poście. Co Wy najbardziej lubicie przywozić z podróży? 

2 komentarze:

  1. Zdecydowanie zdjęcia, najlepiej od razu po wakacjach wywołać te wybrane i wsadzić do albumy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdjęcia super chociaż teraz to chyba mało kto wywołuje zdjęcia niestety. Ja uwielbiam wracać do albumów z dzieciństwa.

    OdpowiedzUsuń