poniedziałek, 27 lipca 2015

Wartościowe pamiątki z wakacji, cz.2

W ostatnim poście przedstawiłam Wam moje podejście do kupowania wakacyjnych pamiątek. Dziś dokończenie tego tematu i omówienie dwóch pozostałych kategorii, które (według mnie) są warte uwagi. 

3. Przedmioty użytkowe 
Pamiątki z tej grupy przywożę do domu bardzo często. Przeważnie są to rzeczy charakterystyczne dla danego miejsca, takie jak: oliwa z oliwek, alkohole różnego rodzaju (wina, Metaxa, Rakija, itp.), przyprawy (warto szukać niedostępnych w Polsce mieszanek) lub regionalne słodycze. Oczywiście nie musimy ograniczać się wyłącznie do artykułów spożywczych, chodzi tu raczej o takie przedmioty, które po powrocie z podróży będą dalej nam towarzyszyć w codziennym życiu. Z pewnością do tej grupy zalicza się biżuteria, ubrania lokalnych producentów (moja mama kupiła kilka lat temu na Krecie przepiękną, białą, bawełnianą sukienkę letnią, i chętnie nosi ją do dziś), albumy na zdjęcia, zeszyty i pamiętniki, ceramika... można wymieniać w nieskończoność:) To zdecydowanie lepsza opcja, niż zwykły bibelot, który tylko stoi na półce i się kurzy. 

4. Rękodzieło
Kategoria niezwykle ważna, ponieważ poprzez zakup tego typu pamiątek mamy okazję wspierać miejscowych rzemieślników i artystów, a sami zyskamy przedmiot unikalny i jedyny w swoim rodzaju. Rękodzieło często można zaliczyć również do grupy przedmiotów użytkowych, i myślę, że wtedy jego wartość wzrasta podwójnie. Moje dwie ulubione pamiątki tego typu przywiozłam w tym roku z Malediwów. Pierwsza to album na zdjęcia, którego okładkę wyklejono suszonymi liśćmi, a strony w środku zrobiono z papieru pochodzącego z recyklingu. Na okładce znajdują się dwa elementy charakterystyczne dla Malediwów: żółw morski oraz palma (jako ciekawostkę dodam, że palma kokosowa znajduje się w państwowym godle Malediwów, gdyż w tamtym obszarze jest rośliną o bardzo dużym znaczeniu).




Pamiątka numer dwa to ręcznie uszyty żółwik, którego zakup wspierał inicjatywę Olive Ridley Project (gorąco polecam Wam zapoznanie się z działalnością tej organizacji). Podczas urlopu miałam okazję na własne oczy zobaczyć te urocze zwierzęta, więc cieszę się, że chociaż w drobnym stopniu mogłam im pomóc. W drodze powrotnej widziałam na lotnisku pełno żółwi-maskotek, jednak w moich oczach żaden nie dorównywał temu. :)  




Czy Wy macie w swojej kolekcji jakieś pamiątki z omówionych dzisiaj kategorii, którymi chcielibyście się pochwalić? A może jest jakaś rzecz, którą zawsze przywozicie z wizyty w jakimś konkretnym miejscu? Dajcie znać :)

Ponieważ już rozpisałam się w temacie co warto przywozić z wakacji, to na zakończenie lista tego, czego zdecydowanie NIE WOLNO kupować ani zabierać ze sobą: 

Z regionu Afryki (m. in.: Egipt, Tunezja, Kenia):
-wyrobów z kości słoniowej
-wyrobów ze skór krokodyli i węży dusicieli
-rogów nosorożców i wyrobów z nich wykonanych
-sukulentów (głównie kaktusów) koralowców
-muszli przydaczni
-wyrobów ze skorup żółwi morskich żywych gadów i ptaków
-skór zebr, dzikich kotów i antylop

Z regionu Azji Wschodniej i Południowej (m.in. Chiny, Tajlandia, Sri Lanka, Indie, Indonezja, Malediwy, Malezja)
-wyrobów z kości słoniowej
-wyrobów ze skorup żółwi morskich
-muszli przydaczni
-wyrobów ze skór krokodyli
-węży
-koralowców
-motyli (głównie Malezja) żywych i spreparowanych
-ptaków
-storczyków (Tajlandia)
-produktów tradycyjnej medycyny azjatyckiej
-zębów hipopotamów
-wyrobów (np. szali Shatoosh) z wełny antylopy tybetańskiej Chiru

Z regionu Rosji i krajów byłego Związku Radzieckiego:
-okazów dzikich zwierząt w tym ptaków drapieżnych ( żywe, jaja, wypchane)
-kawioru (legalnie jedynie 125 gram kawioru na osobę)
-skór dużych drapieżników: wilków, rysi lub niedźwiedzi.
-produktów tradycyjnej medycyny np. żółć niedźwiedzi

Z regionu Ameryki Północnej (m.in. Meksyk, USA, Kanada, Alaska)
-produktów ze skór krokodyli
-żywych gadów
-produktów ze skór i kości ssaków morskich (walenie, morsy),
-muszli przydaczni
-popularne naścienne ozdoby, które są zrobione z piór dzikich ptaków (w USA nawet samo posiadanie ich piór jest uznawane za przestępstwo)
-wyrobów z niedźwiedzich skór i kości - ozdoby lub produkty wykonane z niedźwiedzia czarnego, grizzly lub niedźwiedzi polarnych wymagają zawsze specjalnych zezwoleń na handel międzynarodowy 
- rzeźbionych kłów morsów (szczególnie często spotykane  w rejonie Alaski)

Z regionu Ameryki Południowej i Środkowej (m.in. Kuba, Dominikana, Brazylia, Meksyk)
-żywych papug
-pamiątek wykonanych z piór dzikich ptaków
-produktów wykonanych ze skorup żółwi morskich (szylkretowe okulary, grzebienie)
-pająków ptaszników
-muszli przydaczni i skrzydelnika olbrzymiego ( możliwy przywóz na własny użytek, wg obowiązujących przepisów)
-biżuterii i innych wyrobów z koralowców
-egzotycznych gatunków kaktusów i storczyków
-wyrobów ze skór krokodyli

Z Australii:
-muszli przydaczni i ślimaków
-żywych okazów dzikiej fauny
-wyrobów z koralowców
-pamiątki i wyroby z kangurów mogą być eksportowane wyłącznie w ilościach detalicznych nie przeznaczonych na sprzedaż, handel lub jakikolwiek cel komercyjny

Region Morza Śródziemnego (m. in.: Palestyna, Syria, Turcja, Maroko, Liban, Jordania, Monako) 
- wyrobów ze skorup żółwi
- kości słoniowej
- koników morskich
-muszli skrzydelnika olbrzymiego
-biżuterii i innych wyrobów z koralowców rafotwórczych
-żywych gadów

Dodatkowo polecam ten spis na stronie Ministerstwa Środowiska, wszystko jest bardzo dokładnie i szczegółowo opisane. 
Na koniec drobna uwaga: podczas szukania materiałów do tego posta większość artykułów miała wymowę typu "tego nie kupuj, bo będziesz miał problemy na lotnisku/granicy/zapłacisz grzywnę/pójdziesz do więzienia" itp. Szkoda, że motywacją w takim działaniu jest ludzki egoizm i chęć uniknięcia kłopotów, a nie wrażliwość na cierpienie zwierząt i wymieranie gatunków. Ale to tylko drobna dygresja z mojej strony. 


sobota, 11 lipca 2015

Wartościowe pamiątki z wakacji, cz. 1.


Wakacje rozpoczęły się już na dobre, i z pewnością większość z Was ma w planach dłuższy lub krótszy urlop. Wyjazdy (zwłaszcza za granicę) z wielu różnych przyczyn stanowią ważne wydarzenie: bo wreszcie odpoczniemy, odwiedzimy wymarzone miejsce, będziemy nurkować na rafie, poznamy ciekawych ludzi, skosztujemy lokalnych/egzotycznych potraw… mogłabym wymieniać w nieskończoność, wszystko jednak ma wspólny mianownik – jest inne od naszej szarej codzienności. Nie powinno więc dziwić,  że gdy doświadczamy czegoś niezwykłego chcemy potem cząstkę tej wyjątkowości zabrać ze sobą – stąd popularność pamiątek. Rynek związany z wakacyjnymi „souvenirami” prosperuje doskonale i jest niezwykle bogaty, choć tak naprawdę bardzo ubogi. Na pierwszy rzut oka wydaje się to odrobinę nielogiczne J ale zaraz zrozumiecie, co miałam na myśli.

W większości miejsc związanych z masowym ruchem turystycznym nie będziemy mieli problemu ze znalezieniem sklepu z pamiątkami. Przeważnie jest ich pełno, jednak wszystkie oferują praktycznie to samo: kubki, magnesy, płócienne torby, czapki, maskotki, długopisy, itd. Zapytacie pewnie: „i co w tym złego, że kupię sobie magnes z napisem Love Croatia?”. Oczywiście nic w tym złego, można jedynie rozważać, na ile wartościowa będzie dla nas taka pamiątka w przyszłości. Bo czy ten magnes jest na swój sposób unikalny? Czy nie kupimy podobnego w Berlinie, Rzymie lub Las Vegas? Czy pochodzi z miejsca naszej podróży, czy jest „made in China”? Czy wyraża w jakikolwiek sposób nasze uczucia, emocje i przeżycia związane z wyjazdem? To tylko część pytań, które warto sobie zadać. Muszę przyznać, że nie jestem święta, i kiedyś do kupowania pamiątek podchodziłam bez żadnej refleksji. W efekcie nagromadziłam pełno przedmiotów, które tylko mi zawadzały lub kurzyły się na półkach (figurka Artemidy z Grecji, świeczka z Węgier, flakon (???) z Truskawca, i wiele wiele innych). Tym, co pozwoliło mi dokonać zmiany było zawężenie wyboru tylko do 4 kategorii: zdjęcia, rzeczy do kolekcji, przedmioty użytkowe, rękodzieło. W dzisiejszym poście opiszę dwie pierwsze z nich.

1. Zdjęcia.
Pod wieloma względami najwspanialsza możliwa pamiątka. Fotografie przez nas zrobione są nie tylko unikalne, lecz także pokazują wszystko z indywidualnej perspektywy. Oddają nasz nastrój, wskazują to, co nas najbardziej zainteresowało, a także w przyszłości doskonale pomogą przypomnieć sobie szczegóły wyjazdu. Dodatkową zaletą jest praktycznie brak kosztów, chyba że (tak jak ja:D) macie w nawyku wywoływanie zdjęć do albumów. Poniżej kilka moich ulubionych fotografii z różnych wyjazdów.

Toruń, fontanna
Zamek Krzyżtopór, Ujazd
Lwów, targ książek

2. Rzeczy do kolekcji.
Niektóre osoby z każdego wyjazdu przywożą przedmioty jednego typu, na przykład pocztówki, zapalniczki, breloczki… może tutaj nawet znaleźć się wyżej wspomniany magnes na lodówkę. Narzucenie sobie konkretnej kategorii zdecydowanie ułatwia wybór podczas zakupu, daje też możliwość ciekawego wyeksponowania kolekcji w domu: na lodówce, tablicy korkowej lub jednej przeznaczonej do tego półce. Wybór zależy wyłącznie od Was i Waszych preferencji. Ja wiele lat temu postawiłam na kolczyki, ponieważ bardzo lubię codziennie nosić inne. Zawsze staram się, żeby pamiątkowe kolczyki nawiązywały do odwiedzonego przeze mnie miejsca (chociaż nie zawsze udaje się takie znaleźć). 

Kolczyki z fioletowych pereł, Turcja
Kolczyki z Izraela, Krety i Słowacji (serca)
Kolczyki z Rzymu
Pol lewej kolczyki przerobione przeze mnie z zawieszek na szyję (Bibione, Włochy) oraz maski z Wenecji
Girona, Hiszpania
Indiańskie łapacze snów, USA 



Na dziś to wszystko, pozostałe dwie kategorie omówię w kolejnym poście. Co Wy najbardziej lubicie przywozić z podróży?